Ginger Rogers i Fred Astaire są od dziesięcioleci nie do pobicia. Ich taniec to nie tylko perfekcja ruchu ale i wdzięk połączony z humorem. To daje wrażenie tańca motyli albo lotu jaskółek. Wzorzec niedościgniony. Prawdziwe piękno nigdy się nie starzeje.
Jerzy Krukoń http://jkz270637.blog.onet.pl
masz rację;) ja jako dziecko uwielbiałam oglądać z nimi filmy..takie baśniowe i wyjątkowe mi się wydawały wtedy..a teraz juz chyba tv nie emituje filmów tego typu..a szkoda;( pozdrawiam!
Jeśli uda Ci się znaleźć mail do TCM (aktualny:)) ja chętnie zamailuje w imieniu Filmwebowiczów o to, aby coś z nimi wyemitowali:)
Już nie ma TCM i nikt już nie puszczą takich filmów. Nikt nie promuje. Odejdą w zapomnienie niestety...