...kolejny mam problem z oceną filmu, który został wyprodukowany w innej epoce. Jest naiwny, prosty, postać Sabriny (jak i jej dialogi) napisana chyba przy śniadaniu. Mało to skomplikowane i momentami nużące. A do tego Bogart wchodzi za późno. A jednak na końcu "oczy mi się spociły". Nostalgia i retro mają duszę. Dlatego nie żałuję seansu. Aczkolwiek nie porwało mnie jak Casablanca.