Kiedy na ekranie widziałem to rozkapryszone i krzykliwe dziecko to aż miałem ochotę mu przyłożyć... a kiedy Pan doktor to zrobił to aż przyjemnie mi się zrobiło.
Plusem tamtych czasów było to, że można było stosować jakieś "lekkie - symboliczne" formy kar cielesnych (kiedy dziecko zasłużyło) a dzisiaj od razu była by z tego afera.